Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Upadły Anioł - Rozdział 27

Obraz
     Prawdę mówiąc, po tym antycznym mieście spodziewałem się czegoś większego... Nie wiem, czego, ale na pewno nie typowej, miejskiej monotonii. Krzyki kramarzy, pomieszane zapachy przypraw, mięsa oraz potu. Kupa ludzi, tłoczące się, jak insekty. Tysiąclecia mijają, postęp zmienia swe szaty, a każda metropolia nie odbiegała od reszty. Może różnić się ubiór, pojazdy na drogach, a i tak porównanie do mrowiska pozostanie aktualne.      Spacerowałem z nudów między straganami, zupełnie nie wiedząc, co ze sobą począć. Spodziewałem się typowej historii z ratowaniem cywilizacji, zakończonej i tak jej zagładą, lecz jak na razie pozostała tylko bezczynność. Nawet dla swoich dotychczasowych przeciwników zostałem tylko tłem, powietrzem, czy też wiatrem, znikającym po kilku sekundach. Akurat z tego byłem zadowolony... Choć na chwile mogłem zapomnieć o teraźniejszości i kłopotach. Pytanie tylko ile to jeszcze potrwa? Kiedy ta utopijna tama w końcu runie, zalewając mnie falą fekaliów? Głęboko w środ