Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Upadły Anioł - Rozdział 28

Obraz
     Liczne ciała gęsto przykrywały małą, aczkolwiek urokliwą plażę. Zakrwawione łuki, połamane włócznie, pokrzywione miecze oraz liczne twarze, zawierające wszelakie możliwe emocje. Zdziwiłem się, że nawet w chwili śmierci można ujrzeć błogi spokój...      A teraz zostawmy na bok te nieszczęsne próby fantazji o polu walki. Prawda wyglądała ciut inaczej, chociaż stan broni oddałem w stu procentach. Niektórzy wymiotowali, jedni leżeli nieprzytomni, a jeszcze inni jęczeli cicho. Niby oba scenariusze podobne, a jednak ciało ciału nierówne. Otrzepując piasek z ubrania, ruszyłem dalej, nie patrząc za siebie. Poprzednie wydarzenie lekko odcisnęły swoje piętno na mojej dumie i godności. Tak bardzo dać się przycisnąć panice. Generał archanioł... Chyba dowódca kurczak... Albo dowódca tchórzofretka. Przed obszerną budką wartowniczą nikogo nie było, tak jakby tamci stanowili jedyną atrak... ochronę. Pycha, czy głupota? Kto tam wie.      Pchnąłem drewnianą bramę, nie napotykając żadnego oporu. Maj